wtorek, 31 maja 2011

Maria Peszek mi przeszkadza w pisaniu:)

Sama jestem sobie winna, jestem inna niż powinnam, poza normę wystrzelona i wykolejona  i  Marznę bez ciebie, zamarzam powoli, się kulę, nad ranem tulę twoją koszulę, czule... nucę sobie, zamiast pisać pracę magisterską, którą mam oddać jutro w całości promotorce. Tylko cud sprawi, że się uda. Albo... jak wyłączę winampa też są większe szanse:D ale jakoś nie potrafię, muzyka na mnie działa relaksująco, a taki piękny dzisiaj dzień. 3majcie kciuki!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz